Brak danych
Pozujemy udajemy krygujemy się
Na scenie jesteśmy wielcy i szlachetni
Na tej małej scenie
Zamontowanej w naszym wnętrzu
Tam gdzie za każdy piękny gest
Widownia bije muskularne brawa
Potem w niedzielnych wyprasowanych duszach
Przechadzamy się po ardeńskim lesie
Dyskutując zawzięcie
Aczkolwiek z wzajemną wyrozumiałością
O sprawach ostatecznych
Z gardłowym echem Williama Szekspira
Ale w powszedni zmięty dzień
(Ten od naszego spoconego ciała)
Nie umiemy dać sobie rady
Z króliczym rozrodem zwątpień
Z małostkowością decyzji poczynań —
I nawet tamte sterylne gesty
Zwijają się więdną jak liść
© Copyright by Tadeusz Gierymski, 2002
Możesz zamówić książkę w naszej księgarni lub kupić w siedzibie wydawnictwa
ADS
Na tej stronie wykorzystujemy ciasteczka (ang. cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień dotyczących cookies, umieszcza je w pamięci Twojego urządzenia. Więcej informacji na temat plików cookies znajdziesz pod adresem http://wszystkoociasteczkach.pl/ lub w sekcji `Pomoc` w menu przeglądarki internetowej orologi replica.